Rozmowa z Sabiną Siwką
Z Sabiną Siwką – Przewodniczącą Transgranicznego Stowarzyszenia Kobiet Gubin – Guben „Nysa” rozmawia Antoni Barabasz
Kilka dni temu Stowarzyszenie, któremu masz zaszczyt przewodniczyć od momentu jego rejestracji, obchodziło jubileusz 10-lecia działalności. I to działalności z wieloma sukcesami!
Nie da się ukryć, że na naszym gubińsko – gubeńskim pograniczu, naszej małej lokalnej Ojczyźnie, wspólnie działamy już dziesięć lat. Niby nic, ale jest to bardzo długi okres wspólnych spotkań, wycieczek i wielu innych przedsięwzięć. Uroczyste spotkanie z udziałem zaproszonych władz Gubina i Guben miało miejsce 4 października w jednym z lokali, a spotykamy się w nim od początku naszej działalności. Stowarzyszenie w obecnej formie powstało w 2010 roku. Biorąc pod uwagę pandemiczne obostrzenia – nasz jubileusz obchodzimy w tym roku. Historycznie zaś naszą „poprzedniczką” było Stowarzyszenie Kobiet Guben – Gubin „Nysa” działające przy Związku Polaków „Nadodrze”, w którym Franciszek Knapik był wiceprezesem, a jego założycielami byli właśnie państwo Krystyna i F. Knapikowie. Stowarzyszenie zostało założone dokładnie 4 kwietnia 1998 roku. Prekursorami jego założenia była grupa pań, które pracowały w ówczesnym Kombinacie Włókien Chemicznych (CFG) w Guben. Państwo Knapikowie po wyjeździe do ówczesnych Niemiec Wschodnich byli pracownikami tego Kombinatu aż do czasu jego likwidacji w 1999 roku, pracując w dziale personalnym dla obcokrajowców. W końcowym okresie swojego istnienia była w nim zatrudniona grupa około 160 obywateli polskich. O ile sobie przypominam, było to pierwsze transgraniczne Stowarzyszenie działające na zachodnim, polsko – niemieckim pograniczu. Oprócz polskich pań pracowała w nim duża grupa młodych obywateli Kuby i z Afryki, chyba Mozambiku i Wietnamu Północnego. Obecnie do naszego Stowarzyszenia należy niemal 100 osób, w tym blisko jedna czwarta naszych członków pochodzi z Niemiec. Są to nasze niemieckie koleżanki i koledzy. Rozpiętość wiekowa jest bardzo duża. Przyjmujemy zarówno osoby mające 18 lat, jak też aktywnych seniorów, a nawet panie liczące powyżej 80 lat! Absolutną seniorką jest nasza niemiecka koleżanka – mająca 94 lat! Wieloletnim naszym przyjacielem i zarazem członkiem jest znany mieszkaniec Guben, a zarazem Honorowy Obywatel Gubina – Gunter Quiel.
Czy jako Stowarzyszenie w obecnej formie posiadacie także swoją osobowość prawną i statut?
Tak, oczywiście – dlatego musieliśmy się zarejestrować w Krajowym Rejestrze Sądowym, aby móc korzystać z uprawnień Organizacji Pożytku Publicznego; między innymi z dotacji i innych form działalności prawnej. Jesteśmy Stowarzyszeniem otwartym dla wszystkich chętnych, którzy tylko zechcą w nim działać. Jako ciekawostkę mogę dodać, że mamy też w naszej organizacji również kilku panów zarówno z Polski jak i Niemiec! Mówiąc o otwartości – z chęcią przyjmiemy także przedstawicieli innych narodowości, np. z Ukrainy, Białorusi lub Rosji. Wracając do Organizacji Pożytku Publicznego – mamy na przykład możliwość składania w ramach tzw. miękkich projektów odpowiednich wniosków np. do Euroregionu „Sprewa – Nysa – Bóbr” lub dofinansowania na prowadzenie naszej działalności statutowej.
Tym samym rozwijacie transgraniczną współprace poprzez poznawanie i przenoszenie na sąsiedzki grunt wzajemnej kultury?
Tak, jest to jedna z ważnych form naszej transgranicznej współpracy, nic bowiem tak nie zbliża do siebie przedstawicieli różnych narodowości, jak wspólne wycieczki organizowane po Polsce, czy też RFN. Bierzemy aktywny udział w miejskiej wigilii, czyli cyklicznym spotkaniu organizowanym przez władze miasta, przy współudziale samorządu Gubina. Wtedy nasze członkinie serwują dla chętnych ciasta i napoje. Ponadto uczestniczymy w wielu innych spotkaniach oraz świętach państwowych. Często organizujemy też integracyjne spotkania. Jesteśmy zapraszane na mające wieloletnią tradycję spotkania odbywające się z okazji Nowego Roku, a organizowane naprzemiennie przez władze Gubina i Guben. Bardzo udana była choćby wycieczka do Poczdamu, czy też Międzyzdrojów. Pływaliśmy łódkami po malowniczych kanałach Sprewaldu. Takich spotkań i wycieczek na przestrzeni lat zorganizowaliśmy bardzo dużo. Obecnie, z względu na pandemię, siłą rzeczy musieliśmy się trochę ograniczać, ale mimo wszystko w tym roku już mamy na swoim koncie kilka ciekawych spotkań. Finansujemy się w oparciu o nasze składki, z których są pokrywane comiesięczne spotkania, a opłaty za inne spotkania lub wycieczki każdy z uczestników pokrywa indywidualnie ich koszt. Na nasze comiesięczne spotkania przychodzą panie, dla których jest to często jedyna forma „oderwania się od codziennych trosk”, problemów życiowych. Najważniejszym naszym marzeniem jest to, aby nam wszystkim jak najdłużej dopisywało zdrowie.
Czym jeszcze się zajmuje Stowarzyszenie?
Mając osobowość prawną, możemy również ubiegać się o pozyskiwanie środków finansowych na naszą działalność statutową. Organizujemy na przykład loterie fantowe, aby wzbogacić nasz budżet, zajmując się promocją naszych miast, ochroną zdrowia i wieloma innymi formami działalności gospodarczej, o których mówi nasz Statut.
Ile osób liczy Zarząd „Nysy”?
W składzie podstawowym Zarząd liczy 7 osób, w jego skład wchodzi też jedna osoba z Niemiec. Komisja Rewizyjna działa w 3-osobowym składzie. Kadencja trwa pięć lat. Dzięki uprzejmości władz miasta, spotykamy się w naszej siedzibie, w budynku po byłym Urzędzie Gminy przy ulicy Piastowskiej, raz w tygodniu, a w razie konieczności – częściej.
Dziękując za interesującą rozmowę – życzę Ci i całemu Stowarzyszeniu kolejnych dekad tak doskonałej współpracy.