Aktualności miejskie

Z linii frontu do Gubina

14 lutego w naszym mieście pojawił się dość niespodziewany gość – Mykola Baksheev, mer Pervomaiskyi, ukraińskiego miasta leżącego w obwodzie charkowskim, oddalonego około 20 km od niedawnej linii frontu. Co miała na celu ta wizyta?
Pervomaiskyi to około 30-tysięczne miasto, w którym bardzo prężnie rozwija się rolnictwo, zwłaszcza uprawa zbóż, które następnie są przetwarzane na mąkę i trafiają do jednej z większych piekarni w regionie. Ponadto działa tam duża ukraińska fabryka okien plastikowych. – Po 24 lutym ubiegłego roku teren gminy stał się miejscem przyjmowania przesiedleńców z różnych regionów naszego kraju. Do dzisiaj nasza społeczność przyjęła około 15 tysięcy osób, z czego ponad 3 tysiące to dzieci z rejonów charkowskiego, donieckiego, ługańskiego, sumskiego, czernihowskiego i zaporoskiego – tłumaczy mer tego miasta. – Powstał u nas potężny HUB w celu przyjmowania i udzielania pomocy humanitarnej napływającej z Europy i innych regionów Ukrainy. Ta pomoc jest absolutnie niezbędna dla osób, które straciły domy i członków rodziny.
Okazuje się, że M. Baksheev w ostatnich tygodniach podróżuje po krajach Unii Europejskiej i poszukuje partnerów doradczych do projektów infrastrukturalnych, które dla Ukrainy uruchomiła Komisja Europejska. – Mamy już gminy współpracuję z nami w Estonii i Niemczech, teraz poszukujemy podobnego partnera w Polsce – tłumaczy.
Dlaczego padło na Gubin? Okazuje się, że spora diaspora mieszkańców Pervomaiskyi przebywa w Dreźnie i to oni polecili nasze miasto, gdyż słyszeli bardzo pozytywne opinie o Gubinie. Ponadto dowiedzieli się o pomocy, której samorząd udzielił prawie rok temu uchodźcom, właśnie z okolic Charkowa. – Duże wrażenie na merze z Ukrainy zrobiła nasza transgraniczna oczyszczalnia ścieków. Co ciekawe, tamtejszy samorząd, prawie 2 razy większy od naszego, ma budżet wynoszący około 3 miliony Euro, dla porównania, nasz to prawie 25 milionów Euro. To pokazuje przepaść jaka istnieje między naszymi państwami – dodaje burmistrz Bartłomiej Bartczak. – Nie dziwi zatem fakt, że poszukują zewnętrznych środków na działania inwestycyjne, tym bardziej, że spora część infrastruktury została zniszczona w ostatnim czasie w wyniku działań wojennych.
Rola Gubina w projekcie będzie czysto doradcza, mentorska. Partnerstwo nie będzie wymagało żadnych wkładów finansowych po naszej stronie, jedynie zwiększy możliwości pozyskania środków z Brukseli przez ukraińskie miasto.

Podobne artykuły

Przycisk powrotu do góry